Pages Menu
 

Categories Menu

Posted by on paź 7, 2017 in Biznes |

Pieniądza teoria ilościowa

Pieniądza teoria ilościowa, teoria, wg której wartość pieniądza i poziom cen towarów są funkcją ilości pieniądza. Wg najbardziej kategorycznych sformułowań tej teorii „…wartość pieniędzy, gdy wszystko inne pozostaje bez zmiany, zmienia się w odwrotnym stosunku do ilości i każde zwiększenie ilości zmniejsza wartość, a każde zmniejszenie powiększa ją w stosunku dokładnie odpowiadającym zwiększeniu względnie zmniejszeniu” (J. S. Mili). „Gdyby w ciągu nocy zniszczono 4/5 obiegu pieniężnego Anglii, ceny spadłyby w takim samym stosunku” (D. Hume). „To że towary rosną i spadają w cenie proporcjonalnie do wzrostu i spadku ilości pieniądza, uważam za fakt niepodważalny”. Elementy t.i.p. spotykamy po raz pierwszy w XVI w. u francuskiego ekonomisty J. Bodina, przy wyjaśnianiu przyczyn współczesnej mu rewolucji cen; później wprowadzono do tej teorii czynnik szybkości obiegu pieniądza i łagodzono jej sformułowania. Współcześnie t.i.p. występuje w postaci matematycznej w różnych odmianach tzw. ,,równania wymiennego”. Amerykański ekonomista — I. Fisher równanie to sformułował w najprostszej postaci następująco (jest to tzw. „odmiana gotówkowo-trans akcyjna”): MV = PT (M — masa pieniądza w obiegu; V — szybkość obiegu pieniądza, czyli liczba transakcji obsługiwanych przez ten sam pieniądz; P — ogólny poziom cen; T — masa sprzedanych towarów i usług). Wszystkie wielkości odnoszą się do danego okresu. T.i.p. ujmuje pieniądz i ceny dość powierzchownie. Poprzestaje na stwierdzeniu, że cena równa się ilości pieniędzy płaconych za towar. Równanie wymienne jest właściwie niczego nie wyjaśniającą tautologią, w istocie bowiem stwierdza tylko, że suma pieniędzy zapłaconych za towary (MV) równa się sumie pieniędzy zapłaconych za towary (PT). Jeśli natomiast interpretować powyższe równanie jako wyrażenie związków przyczynowych, to ich podstawowy kierunek w warunkach normalnego funkcjonowania systemu pieniężnego jest odwrotny niż w ujęciu t.i.p.: masa obiegającego pieniądza określana jest przez potrzeby cyrkulacji, tzn. przede wszystkim przez sumę cen towarów podzieloną przez szybkość obiegu pieniądza i stanowi skutek ruchu cen, nie zaś ich przyczynę. Tymczasem t.i.p. zamyka towarową stronę wymiany w stwierdzeniu „gdy wszystko inne pozostaje bez zmian”, tzn. abstrahuje od historycznie pierwotnej, podstawowej i przewodniej strony procesu cyrkulacji. Nawet przy założeniu nie zmienionej masy towarów zwiększenie masy pieniądza może w normalnych warunkach w ogóle nie prowadzić do wzrostu popytu i cen, lecz tylko do zwiększenia aktywów płynnych w postaci pogotowia pieniężnego i spadku szybkości obiegu pieniądza. Powierzchowność t.i.p. wypływa stąd, że w analizie zjawiska cen i praw obiegu pieniądza ignoruje ona -* wartość. Ten podstawowy czynnik, określający ceny, znajduje się poza równaniem wymiennym. Oprócz tego t.i.p. w sposób jednostronny traktuje mechanizm oddziaływania zmian masy obiegającego pieniądza na pozostałe elementy zawarte w tym równaniu, nie bierze mianowicie pod uwagę skutków wywieranych na T przez zmiany efektywnego popytu. Historia rzeczywistego ruchu cen nie potwierdza tezy, jakoby spadek masy obiegającego pieniądza pociągał za sobą odpowiednią zniżkę cen. Wiele faktów wskazuje, że gdy masa obiegu pieniężnego jest mniejsza, niż wymagają potrzeby cyrkulacji, do równowagi dochodzi nie przez spadek cen, lecz przez zwiększenie się obiegu zastępczych środków cyrkulacji, tj. banknotów, weksli, czeków. Surowe niegdyś przepisy emisyjne USA i Anglii doprowadziły do rozpowszechnienia się w tych krajach obiegu czekowego. Gdy pod koniec XVIII w. prawie cały zapas monet odpłynął z Irlandii do Anglii, nie doszło wcale do spadku cen, lecz Bank Irlandzki wypuścił banknoty, a drobne bilety kredytowe emitowali nawet kupcy i sklepikarze. Po wojnie tureckiej w połowie XIX w. wycofano w Rosji z obiegu 167 min rubli bez naruszenia istniejącego poziomu cen. Słowem t.i.p. nie sprawdza się w ogóle w tej części, która dotyczy spadku masy pieniężnej. Jeśli natomiast poddać bliższej analizie reakcję cen na wzrost masy pieniądza w obiegu, to okaże się, że nie może być w tej sprawie jednoznacznej odpowiedzi. Czy ceny wzrosną i w jakim stopniu, zależeć będzie od wielu czynników pieniężnej i towarowej strony procesu reprodukcji, m. in. od tego: 1. czy mamy do czynienia z walutą złotą, czy z pieniądzem papierowym; 2. jakie są rozmiary i jakie jest zastosowanie zwiększonej masy pieniądza; 3. Jaki jest stopień zatrudnienia sił wytwórczych; 4. po jakim czasie nowo uruchomione obiekty dają produkcję; 5. czy ustrój gospodarczy umożliwia szybkie przemieszczanie środków produkcji i siły roboczej; 6. czy ceny ustala państwo, czy też kształtują się one na rynku prywatnym; 7. czy rynek ten ma charakter wolnokonkurencyjny czy monopolistyczny. Wartość pieniądza kruszcowego określa się nie jego ilością, lecz wartością materiału pieniężnego. Przypływowi kruszców pieniężnych do Europy po odkryciu Ameryki towarzyszył wzrost cen, gdyż produkcja jednostki srebra i złota w zagrabionych koloniach amerykańskich kosztowała mniej nakładów pracy niż w Europie, a więc spadła wartość wewnętrzna pieniądza. Dane statystyczne mówiące o różnych wielkościach wzrostu cen produktów rolnych i rękodzielniczych oraz o stopniach wzrostu ogólnego poziomu cen w poszczególnych krajach zwracają uwagę na konieczność uwzględnienia również w analizie rewolucji cen towarowej strony procesu wymiany. Jeśli rozpatrywać pieniądz papierowy nie w warunkach normalnego funkcjonowania, lecz zaawansowanej inflacji, to wzrostowi jego masy rzeczywiście towarzyszy wzrost cen, gdyż w tym wypadku zwiększenie ilości pieniądza stanowi bezpośrednio dodatkowy popyt wskutek niezwłocznej wymiany na towary. Mimo braków ogólnoteoretycznych t.i.p. w jakiejś mierze w zastosowaniu sprowadza się do zaawansowanej inflacji. Przy bliższym badaniu okazuje się, że zwykle w jej początkowym stadium ceny rosną wolniej niż masa pieniądza, w końcowym zaś — znacznie szybciej i wobec tego nie sprawdza się teza t.i.p. o proporcjonalności wzrostu masy pieniądza i cen. Np. w czasie inflacji w Niemczech w 1922—23 stosunek wzrostu cen do wzrostu masy pieniądza wyniósł 1,40, w Polsce w 1923— 24 — 1,77, W Grecji W 1943—44 — 130,0, na Węgrzech w 1945—46 — 320,0. T.i.p. tłumaczy zatem w sposób zbyt uproszczony również zjawiska występujące w systemie pieniądza papierowego w czasie zaawansowanej inflacji, czyli w warunkach najbardziej zbliżonych do jej założeń. „Zjawiska te można zrozumieć jedynie wówczas, gdy wartość cyrkulującej masy towarowej określona jest obiektywnie, tzn. przez teorię wartości opartej na pracy” (R. Hilferding). T.i.p. ma do dziś zwolenników w burżuazyjnej nauce ekonomicznej. W ostatnich latach rozwijana jest zwłaszcza w pracach M. Friedmana z uniwersytetu w Chicago.