Usługi rachunkowe – dalej i dalej

Wielu z nich imponowało jej. Nie ma w sumie co ukrywać – czerpała inspiracje z tego jak żyją, co robią i jacy są. Bo tak naprawdę, to że im się udało, jest głównie zasługą mentalności i pewnych cech charakteru. Dzięki Zenonowi, który ją dopingował po kilku miesiącach pracy powstał jej pierwszy interaktywny kurs pt. usługi rachunkowe – dobry start. Zaplanowała sobie, że szkolenie podzieli na kilka modułów. Oczywiście nie mogła wystawiać certyfikatów, zaświadczeń. Nie było to jednak jej celem. Bo kierowała swój kurs do całkiem innej grupy zainteresowanych. Miał on być praktycznym przewodnikiem w rachunkowości dla całkiem zielonych w tej dziedzinie osób. Dzięki udziałowi, każdy z nich miał posiąść wiedzę umożliwiającą samodzielne prowadzenie rachunkowości w małej jednoosobowej firmie. Nisza rynkowa była wyprofilowana bardzo konkretnie. No i udało się. Na pierwsze seminarium zapisało się dwadzieścia osób. Przekroczyło to absolutnie jej oczekiwania. Jak widać pomysł i wiara w siebie przyniosły całkiem fajne owoce.